Kogo z nas nie spotkała kiedyś przykra niespodzianka podczas urlopu? Po wejściu do pokoju hotelowego okazało się, że do czterogwiazdkowego standardu wiele brakuje, nie ma wielu rzeczy, na które liczyliśmy, a właściciel żąda od nas jeszcze dodatkowych opłat? Na szczęście teraz możemy ustrzec się przed takimi sytuacjami.
W bardzo prosty sposób możemy wymienić się z innymi turystami informacjami za pośrednictwem Internetu. Nieuczciwi hotelarze mogą wykorzystywać luki prawne i dopisywać różne rzeczy małym druczkiem, ale gdy zostaną publicznie zdemaskowani, już nic im nie pomoże. Dlatego też ci, którzy już raz zostali wystrychnięci na dudka, mogą pomóc innym, a tym samym odpłacić się za swoją krzywdę. Oczywiście nie zawsze można ufać zamieszczanym na różnych forach opiniom w stu procentach, ale jeśli nieprzychylne zdania pod adresem konkretnego miejsca będą się wielokrotnie powtarzać, może to dać nam do myślenia. Powstały nawet specjalne portale poświęcone wymianie doświadczeń, choćby takie jak popularny Zoover, z którego korzystają tysiące Internautów z różnych państw i dzięki temu można znaleźć informacje na temat niemal każdego miejsca na świecie. Sami przecież nigdy nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy rzeczywiście w danym hotelu w Grecji albo Hiszpanii pokoje są czyste, a obsługa miła i czy jedzenie w restauracji odpowiada naszym wymaganiom. Jedynym wyjściem jest wtedy zaczerpnięcie opinii kogoś, kto sprawdził to na własnej skórze. Wskazanie biur podróży, które nie troszczą się o klienta także może pomóc wielu ludziom. W zamian także i my możemy opowiedzieć innym o swoich wrażeniach z jakichś naszych wakacji. To chyba najskuteczniejsza metoda walki z nieuczciwymi przedsiębiorcami, a także ważna inicjatywa obywatelska.
