Mateusz Kusznierewicz

Mateusz Kusznierewicz poleca nad morzem

 

Czasnadmorze.pl:
Medalista olimpijski, dwukrotny indywidualny Mistrz świata, pięciokrotny indywidualny Mistrz Europy (również jako junior), wielokrotny zdobywca mistrzostw Polski.…tytułów można by wymieniać sporo – gratulujemy w imieniu naszych czytelników. Od pewnego czasu jest Pan ambasadorem Gdańska do spraw morskich. Wiemy również, że przeprowadził się Pan do Gdańska. Co takiego jest nad morzem, że postanowił Pan opuścić stolicę?
 

Mateusz KusznierewiczMateusz Kusznierewicz:

Zawsze kochałem morze i Gdańsk. Całe moje życie związane jest z wodą i żeglarstwem, naturalnym wyborem dla mnie było więc miasto nadmorskie. Kiedy w lipcu 2009 roku przyjąłem zaszczyt reprezentowania Gdańska w sprawach morskich zacząłem dużo więcej czasu spędzać w tym mieście, więc przeprowadzka była tylko kwestią czasu. Być może mój zachwyt Gdańskiem jest związany z tym, że jeszcze krótko w nim mieszkam, ale na razie wszystko mi się tu podoba. W Warszawie panuje koszmarny pośpiech i ogólna zadyszka. Gdy dzwoniłem do znajomych po godzinie 19. zazwyczaj odpowiadali "sorry, ale jeszcze jesteśmy w pracy, nie da rady się spotkać".  W Trójmieście żyje się wolniej. Nawet przechodnie na ulicy wydają się być bardziej pogodni niż w Warszawie. A ja z okna widzę wreszcie wodę, przepływające jachty, czuję morską bryzę. Nie da się tego niczym zastąpić.

 

Czasnadmorze.pl:
Wybrał Pan Gdańsk, ale jesteśmy bardzo ciekawi, jakie inne miejscowości nadmorskie może polecić Pan turystom i dlaczego?

Mateusz Kusznierewicz:
Na polskim wybrzeżu jest bardzo wiele pięknych miejsc, w których – w zależności od preferencji – można spędzić wolne dni. Ja oczywiście najbardziej lubię Gdańsk, ale całe Trójmiasto jest bardzo ciekawe i oferuje odwiedzającym wachlarz możliwości: od kulturalnych rozrywek (Opera Bałtycka i znakomite teatry) po możliwość spędzania czasu na wodzie i poznawania północy Polski z perspektywy morza. Przez cały sezon w Gdańsku, Gdyni i Spopocie co weekend praktycznie coś się dzieje: festiwale, koncerty, imprezy i ciekawe wystawy gwarantują turystom brak nudy. Dla tych, którzy lubią klimat miast nadmorskich ciekawe będą też na pewno Świnoujście, w którym, podobnie jak w Gdańsku odbywa się zlot Baltic Sail oraz Szczecin, który w ostatnich latach dynamicznie się rozwija i przeistacza w tętniącą życiem aglomerację. W obu miastach można też urozmaicić sobie wypoczynek żeglując po wodach Zalewu Szczecińskiego i Bałtyku. Jeśli ktoś chce odpocząć od zgiełku i wielkomiejskiego pośpiechu to proponuję Krynicę Morską.Mateusz Kusznierewicz To spokojne, nadmorskie miasteczko gdzie można wypocząć spacerując, jeżdżąc na rowerach… nie ma tam tłumów turystów, jest za to malowniczy Zalew Wiślany. Bardzo lubię spędzać czas w Łebie. Jest tam nowoczesna przystań jachtowa i bardzo przyjazny żeglarzom klimat. Polecam tę miejscowość jako jeden z punktów na żeglarskiej trasie wzdłuż polskiego wybrzeża.
Dla tych, którzy lubią wind surfing, kite i nocne szaleństwa oczywiście polecam cały Półwysep Helski. Miejscowości i kampingi położone na nim od maja już pełne młodych ludzi i nie sposób się tam nudzić, nawet jakby ktoś chciał (śmiech)

Czasnadmorze.pl:
Jest Pan Komandorem Baltic Sail 2011. To wyjątkowa impreza żeglarska, która stanowi niesamowitą atrakcję turystyczną w samym sercu Gdańska. Prosimy zdradzić naszym czytelnikom, dlaczego powinni wybrać się na najbliższą edycję Baltic Sail w Gdańsku?

Mateusz Kusznierewicz:

Przede wszystkim po to, by poczuć żeglarską atmosferę miasta. Turyści odwiedzający Gdańsk często zapominają o jego morskim dziedzictwie i marinistycznych tradycjach. Tymczasem naprawdę warto odwiedzić Centralne Muzeum Morskie, pójść na spacer w okolice gdańskiej mariny czy, co jest możliwe tylko podczas Baltic Sail Gdańsk, wypłynąć w piękny rejs na pokładzie żaglowców, przypływających na zlot z całej Europy. W drugi weekend lipca (7-10 lipca) całe miasto aż kipi od atrakcji: jest lubiany festiwal Szanty pod Żurawiem, największe regaty w Polsce Nord Cup, w tym roku rozmachu nabierze Festwal Piracki, będzie też nie lada atrakcja: żaglowiec Bounty, który „grał” w kinowym hicie „Piraci z Karaibów”. Cały czas dowiaduję się nowych rzeczy na temat tegorocznego zlotu, więc po najświeższe informacje zapraszam na stronę www.balticsail.pl  lub na stronę BalticSail na Facebooku.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Obraz CAPTCHY

*